Sny

Blueberry

To znaczy, że:
1) co noc porywa cię ufo,
2) lunatykujesz,
3) zamieniasz się w wilkołaka co noc,
lub 4) sen jest niedokończony, np. jak sen przerwie budzik, i przez to nie pamiętasz.

Bo niedokończonych snów się nie pamięta. Podobno xD

Sonea

Ja pamiętam Smile

apokaliz500

ja pamiętam jak są niedokończone, a nawet jak zapominam to pamiętam, że coś mi się śniłoxDa podobno UFO wykorzystuje porwanych seksualnie@_@

Sonea

Skąd wiesz, doświadczyłeś tego? Laughing

Blueberry

Apek ma doświadczenie w tym temacie

apokaliz500

taa, w odpowiednim miejscu można zobaczyć nawet z tego pamiątkę

a tak poważnie to w jakiejś głupiej komedii taki żul mówił, ze go UFO wykorzystałoxD

Sonea

Chyba wiem, o którym filmie mówisz. Very Happy

A nie, to nie była komedia. Laughing

a co do snów. Ostatnio mi się śniło, że mój brat był Hitlerem...

i jak tu myśleć, że się jest normalnym?

Blueberry

To było pewnie Marsjanie Atakują, czarna komedia

Mi się śnił głupi sen wczoraj. Wystarczy powiedzieć, że zaczęło się od tego, że byłam Zakiem Efronem i byłam w pewnej lokacji z Final Fantasy X. No. xD

Sonea

No cóż. Moje sny ostatnio:
Jakieś apartamentowce mi się śnią z taką elegancką windą. ładna była. Smile

apokaliz500

Buahaha, a Final Fantasy X jest japońskieee, i to jest typowa gra anime

widzisz?xDśnią ci się dziecinne gryxD

A mnie się raz śniło, że spadłem z huśtawki, znaczy spadałem a potem przeszedłem przez glebę jak duch i tak leciałem do środka ZiemixD

Blueberry

...śni mi się gra z mojego dzieciństwa, um?

Ostatnio ciągle mi się śni, że moi bliscy umierają. To dziwne. I głupie.

Sonea

Mi się śnią starzy znajomi, których już jakby nie znam. No, straciłam z nimi kontakt.

Blueberry

Dziś mi się śniło, że komuś/czemuś wyjmowałam wielgachnego kleszcza xD a raczej małego kleszcza, ale z przyssawką zamiast odnóży, tak jak ma pijawka/alien xD

Alchemiczka

A mi się śniło wczoraj, że razem z aktorem Leszkiem Lichotą (w śnie był woźnym z mojej szkoły) i kilkorgiem znajomych jestem w ogromnym lesie i walczę w równie ogromnymi potworami.

Moje sny są zawsze dziwne: zbiory żurawiny, niedźwiedzie z kosmosu, wycieczka z muzykiem i gotowanie napoju miłosnego dla niego itp. xD

Blueberry

Właśnie przeczytałam, co oznacza kleszcz w śnie, jak jest miażdżony/zgniatany: zapowiada nękanie przez zdradliwych wrogów. No ładnie xD

Rossbell · Gość

Hah to ja wam popiszę pare moich snów:
To może ja zacznę?
Sen z nocy na 26/27 stycznia.
Opis będzie trochę nieskładny,bo sam sen trochę wyblakł w mojej pamięci.Składa się z dwóch części osobno.Co najgorsze kończą się tak samo -.-

Sen I
Szłam z moją przyjaciółką do sklepu.Chciałam bardzo,ale to bardzo kupić sobie bransoletkę i misia.W Miejskim Ośrodku kultury weszłyśmy do sklepu (naprawdę to go tu nie ma).On był jakiś dziwny.Znajdowały się tam bardzo...specyficzne misie. Zaczęłam szukać bransoletki która mi się spodoba.I znalazłam z jakimś dziwnym napisem (nie pamiętam już jakim) w nieznanym mi języku.Miałam przy sobie tylko 3 zł więc starczyło mi tylko na małego misia i bransoletkę.Moja przyjaciółka też sobie wzięła bransoletkę,zapłaciła i wyszła.Ja położyłam misia na ladzie,bransoletkę obok i podaje tej pani pieniądze.Ona tak dziwnie na mnie spojrzała i sięgnęła do szafki za sobą. Wyjęła urwaną różową głowę pluszowej małpki i poduszkę w kształcie półksiężyca,taką szarą i z materiału z jakiego robi się szmaty do podłogi. I powiedziała ''To dla ciebie''.A ja stałam zszokowana i ogarnęło mnie dziwne uczucie.Wzięłam te rzeczy podziękowałam i wyszłam. Nigdzie nie mogłam znaleźć Anety i nagle zobaczyłam jak schodzi krętymi schodami (których wcześniej nie było) z jedną dziewczyną którą nie lubimy i z drugą której nie znałam.Cała trójka miała na sobie czarne sukienki,różnego kroju aczkolwiek jednakowego kroju. Aneta zaczęła się zachwycać tym,że kupiły te sukienki po 2,50 i żebym sobie też kupiła. Najpierw przez myśl mi przebiegło że potem będzie mnie oskarżać że skopiowałam (zupełnie nie wiem czemu) ale potem się przekonałam i powiedziałam że muszę zadzwonić do mamy żeby mi kasę dała. I zadzwoniłam.Ona zaczęła na mnie wrzeszczeć czy ja wiem która jest godzina i że mam iść do domu.Potem jej głos się zmienił i nie pamiętam co mówiła.Nagle przeniosłam się na dwór.Było mi strasznie zimno,trzęsłam się.Zobaczyłam na ziemi śpiwór.Zielony puchowy rozłożony na ziemi.Szybko wskoczyłam pod niego i spojrzałam na zegarek.Była 23:59.I padłam.Po prostu straciłam czucie.Odpłynęłam.Nagle się obudziłam.Była 00.00.Obudziły mnie strzały.Wyszłam z pod śpiworu i stanęłam na nogach.Przede mną stała ta pani ze sklepu.Znikąd pojawiły się wcześniej wspomniane dziewczyny.Nie wiedziałam o co chodzi.Ta kobieta zaczęła na mnie krzyczeć.powiedziała że nie da się tak traktować przez młodą dziewczynę.Zaczęła wyklinać,wysyłając mnie w siódmy krąg piekielny (metafora) a ja powiedziałam krótko. ''Spier****j'' i odwróciłam się w stronę srebrnej,metalowej bramy.Dziewczyny w czarnych sukienkach zaczęły iść za mną.Brama się otworzyła,przeszłam przez tunel i szłam chodnikiem.Były wszędzie resztki śniegu ale mi nie było zimno.Czułam się dziwnie.Zaczęłam iść i...znikąd snop jasnego światła.Bardzo jasnego rozświetlił mi cały świat.Nabrał kolorów i był wyrazisty.Znikąd promień ugodził we mnie i padłam na ziemię.Nic więcej nie pamiętam oprócz tego iż zobaczyłam zarys postaci.

Sen II Noc ta sama.
Byłam w domu.Nagle moja mama z rodziną powiedzieli że musimy iść.Nie wiedziałam gdzie ale z jakiegoś powodu nie mogłam się spytać.Wstałam i po prostu wyszłam.Pamiętam że byłam ubrana cała na czarno.Bluzka,spodnie,buty...Wyszliśmy na dwór.Wszystko wydawało mi się takie szare....kafelki na chodniku,drzewa,po prostu wszystko.Nagle zostałam tylko ja i moja mama.Przechodziłyśmy koło jakiegoś urzędu kiedy rozległ się strzał.Z pod samochodu wybiegł czarno biały kot który miał przestrzelone dwa boki.Nie było krwi chociaż obie dziury prześwitywały na wylot.Poczułam się słabo i upadłam.Moja mama tylko na mnie patrzyła z żalem w oczach.Poczułam ból,a potem takie głupie uczucie.Nie umiem go opisać.Poczułam że ktoś umiera w budynku obok.Jakaś kobieta.Wstałam.Po głowie chodziło mi tylko ''Ona umiera.Siedemdziesięcio letnia Janina. Poczułam rozpacz i bezradność.Powiedziałam mojej mamie to,o czym myślałam.Spojrzała na mnie i zaczęła wbiegać do budynku.Ja tuż za nią.Otworzyła drzwi i wbiegła ja za nią.Zamarłam.Wokoło mnie było pełno ludzi ubranych na czarno.W środku wszystko przypominało szpital.Trzech chłopaków różnego wzrostu weszło przez drzwi i patrzyło na mnie.Moja mama usiadła na ławce obok innych ludzi i zaczęła z nimi rozmawiać szeptem.Nie mogłam nic usłyszeć.Nagle ktoś krzykną ''Ona umarła!''.Skądś dobiegły mnie słowa.Chyba powiedziała moja mama''Janina Liścicka (Albo Liścik,dokładniej nie pamiętam)Lat 70.Wszyscy zaczęli coś szeptać i nagle popatrzyli na mnie.Nastała cisza,a moja mama powiedziała ''Ty to przewidziałaś!'' wstała z miejsca i zaczęła do mnie podchodzić wymachując w moją stronę palcem wskazującym i wykrzykując ciągle te słowa.Wszyscy ludzie zaczęli mamrotać i patrzeć na mnie ze strachem,czcią i żalem.Nie wytrzymałam.Wybiegłam z budynku. Zaczęłam biec na oślep.Po głowie chodziło mi zdanie ''Boże dlaczego mnie tak każesz?Ja nie chcę takich wizji!Jasię boję''.Nagle trafiłam koło jakiejś fontanny.Spojrzałam w jej tafle i zobaczyłam bladą twarz.Na początku nie poznałam siebie.Dopiero po chwili. Odsunęłam się ze strachem od fontanny. Zaczęłam iść dalej chodnikiem i znikąd snop światła błysną i świat wokoło mnie nabrał barw.Wszystko stało się takie wyraziste.Nie mogłam się nadziwić.Ogarnęła mnie fascynacja.Znikąd promień światła ugodził we mnie.A ja padłam.Pamiętam jeszcze tylko kontur tej samej postaci.

Ten sen był bodajże 3 marca

Szłam z przyjaciółką po murku obok szkoły.Przed nami szedł wychowawca naszej klasy. Myśmy zeskoczyły z tego murka,stanęłyśmy i zaczęłyśmy się na niego patrzeć.On wyjął dużą,zieloną,szklaną butelkę i rzucił nią w nas. Szkło się rozbiło,a odłamki odbił się de mnie i od Anety. Wtedy nasz wychowawca powiedział ,że szkoda że to nas nie zabiło.Pojawił się jakiś chłopak i wyjął nóż. Chwilę później nasz wychowawca zeskoczył i także trzymał w ręku nóż. No więc myśmy też wyciągnęły swoje noże (bez skojarzeń proszę) i zaczęłyśmy się z nimi bić. No i oni się wkurzyli bo nie mogli nam zrobić krzywdy. To ten chłopak wyjął z kieszeni nadmuchanego balona z podobizną misia i rzucił w powietrze.No,a my zaczęłyśmy się śmiać,bić z nimi odbijać tego białego balona jednocześnie -.-

Potem z 10 marca^^
amiętam ,że szukałam mojej babci z jakąś dziewczyną. I zaczęłam mówić do niej (dziewczyny) ,że babcia zaginęła wczoraj i ma kłopoty z pamięcią. Do tego prawie nie słyszy. A ta dziewczyna do mnie zaczęła gadać ,że nie mam się czym martwić i że znajdę babcie. I ja poszłam do szpitala żeby mi krew pobrali. I tam pracował mój przyjaciel/chłopak. I w kolejce przede mną była kobieta i w końcu ona weszła do gabinetu. I tam była ściana z szyby że ja wszystko widziałam co działo się w gabinecie. I ciągle koło mnie była tamta dziewczyna. I ja się zaczęłam trząść i powiedziałam że ja tam nie wejde. I przyszedł do szpitala na chwilę mój brat ze swoją dziewczyną,powiedział coś do mnie i powiedział. W końcu poszedł na drugie piętro. Ja tak sobie siedzę i siedzę, a koło mnie siada... BABCIA! I ja się na nią rzuciłam,ucałowałam w policzki i zaczęłam płakać. A ona mnie pocieszała. I ja sę jej pytam ''Babciu! Gdzieś ty była! Wiesz jak ja się martwiłam? Powiedziałaś rodzicom że już jesteś?'' Ona mi coś tam odpowiedziała i powiedziała jeszcze że rodzice wiedzą. Potem się spytała ''A gdzie Maciuś? (mój brat) Wyszedł ode mnie i powiedział że tu przyjdzie.'' ''Na górze babciu'' i wtedy drzwi się otworzyły i wyszedł mój przyjaciel/chłopak i powiedział że mogę już wejść. Więcej nie pamiętam... tylko jakieś przebłyski basenu i cmentarza -.-

I to chyba tyle z tych co pamiętam. A raczej nie,że pamiętam,ale mam rozmowę na gadu,gdzie wysyłałam je kuzynce^^

Blueberry

O boże, tyle Ci powiem xD

Heh,czemu wszystkie sny są tak popier..? xD

Rossbell · Gość

To chyba zależy od umysłu i wyobraźni xD Ludzie na naszym forum dużo czytają i przez to takie popierdo**** sny mają Very Happy

Sonea

Mi się ostatnio śniła pusta walizka, którą wzięłam na wycieczkę. Laughing

Blueberry

Śniła mi się parę dni temu katastrofa lotnicza, w której zginął Bob Marley, Frank Sinatra i Angela Merkel oO" Mój umysł mnie przeraża.

Mojej siostrze się śniło, że zamiast lewej piersi ma tułów i łebek szczura. A po chwili ten szczur zaczął uciekać, i jej pierś się wydłużała takim szczurem xDDDDD uwielbiam ją xD kiedyś jej się śniło, że rodzice wyjechali na wakacje, w tle piosenka "wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni, gdy nie ma w domu dzieci to jesteśmy niegrzeczni" xD potem matka wróciła w 8 msc ciąży, i stwierdziła, że ma za dużo dzieci, i któregoś się trzeba pozbyć. Wyrzuciła moją siostrę do wulkanu oO' xD sen-legenda już w mojej rodzinie ;D