Ulubiona książka

Egoistka

Standardowo.
JEDNA lub DWIE ulubione pozycje. Z uzasadnieniem proszę.

Moją ulubioną (zaraz po Biblii Laughing

) jest obecnie "Alchemik" Paula Coelho. Autor wręcz wspaniale zamaskował pod postacią bajkowej historii ideały, których współczesny człowiek poszukuje, wiodąc ustabilizowane, bezreflaksyjne życie. Oprócz tego wystarczy otworzyć tę książkę na dowolnej stronie i akurat znajdzie się coś, co odnosi się do naszej obecnej sytuacji i pomaga popatrzeć na daną sprawę z dystansem. Przynajmniej ja tak mam. Smile

Wasz kolej.

Mitake

Ja aktualnie podkochuję się w twórczości Siergieja Łukjanienki. Pisarz jest serio niesamowity, sama nie wiem czemu. Może dlatego, że pisząc w pierwszej osobie potrafi bardzo ładnie przekazać uczucia towarzyszące głównemu bohaterowi. Obecnie czytam "dzienny Patrol" część drugą "Nocnego Patrolu". Nie będę opowiadać o czym, bo nie potrafię, a nie chcę komuś psuć zabawy.

Życzę miłej lektury - mam nadzieję, że ktoś się skusi Smile

Sonea

Ulubiona? Ojeej. Huston, mamy problem Laughing

Myślę, że...
"Zielona Mila" Stephena Kinga.

Jest to niezwykle pasjonująca opowieść, o zdarzeniach z jednej strony nie realnych, a z drugiej niesamowicie prawdziwych. Zdecydowanie mój faworyt na półce z książkami.

Melody

"Księga bez tytułu" Anonima. Dobra sensacja, trochę fantastyki. Co tu pisać: brutalne zabójstwa, nieśmiertelność, księga bez tytułu, przekleństwa, trafiały się nawet śmieszne sytuacje. Gorrrrąco polecam.
No i jeszcze PIĄTE DZIECKO Doris Lessing. Już nie pamiętam o czym, coś o chłopcu, który urodził się zmutowany, o jego życiu, o jego matce, jak było jej ciężko. Na pewno było świetne skoro polecam.;- )

Sonea

Chcę dorzucić do woreczka z książkami
"Grom" pana Dean R. Koontz

Opowieść o różnych czasach, różnych charakterach, różnych technologiach. Coś jednocześnie nierealnego a zaskakującego.
No bo co, jeśli czuwa nad nami anioł stróż ?

Egoistka

Zastanawiam się czy nie zakupić właśnie "Księgi bez tutułu". Sama nazwa brzmi zachęcająco. A ona naprawdę nie ma imiennego autora?

Sonea

Nie wiem, nie słyszałam o tym. Very Happy

Co mi powiecie na temat "Zimnego Strachu"? bo mnie niezbyt zachwycił.

Egoistka

Nie wiem co to, a sprawdzać mi się nie chce. Zapodaj spoilera.

Sonea

SPOILER
No cóż. Sara Linton, pełniąca obowiązki koronera w miasteczku Heartsdale w stanie Georgia, zostaje wezwana do campusu miejscowego college'u, gdzie znaleziono zwłoki studenta. Chłopak przypuszczalnie popełnił samobójstwo, teorię tę popierają władze uczelni pragnące uniknąć skandalu, lecz ani Sara, ani szef policji Jeffrey Tolliver nie kryją wątpliwości. Wkrótce dochodzi do dwóch kolejnych "samobójstw" oraz do brutalnego ataku na młodą kobietę. Jeffrey rozpoczyna zataczające coraz szersze kręgi śledztwo. Sara odkrywa, że była policjantka Lena Adams, zatrudniona jako strażniczka w campusie, może posiadać informacje, które pomogą ująć sadystycznego mordercę. Sęk w tym, że Lena po tragicznych przejściach nie jest w stanie pomóc sama sobie, a cóż dopiero innym. Atmosfera strachu staje się więc namacalna...
KONIEC SPOILERA Very Happy

Egoistka

Ale flaki z olejem. Nie przebrnęłabym.

Serdecznie polecam książki z serii "Balsam dla duszy...". To zbiory tematycznych opowiadań na każdą okazję. Są krótkie (hurra), podnoszą na duchu, opowiadają o problemach i raczej dobrze się kończą.

shige

Egoistko, 'Alchemik' jest dobry? W sumie przeczytałabym coś tegoż autora, żeby poprawić sobie jakoś opinię o nim. Po przebrnięciu przez 'Weronika postanowiła umrzeć' i 'Jedenaście minut' poczułam się zmęczona błahymi bełkotami, zbyt młodzieńcze i naiwne. W oparciu o te tytuły mogę powiedzieć, że nie podoba mi się pisanina Paulo Coelho, ale jestem skłonna zmienić opinię na podstawie dobrej książki.

Moją ulubioną pisarką, bez żadnych niedomówień i zawahań jest nadzwyczajna Agatha Christie. Uwielbiam jej sposób kreowania postaci, styl pisania i wyobraźnie, która mnie przeraża. Oczywiście dobry portret psychologiczny postaci powinien być oczywistością w każdej książce, jednakże niestety tak nie ma. Kocham Agathę za Herkulesa Poirot, pana Quina, który zawsze był dla mnie zagadką i te nastrojowe kryminały.

Polecam KAŻDEMU jej twórczość. Nie są to książki pełne wzniosłych aforyzmów na temat miłości, niesamowitych metafor i poetyckości niezmiernej, a dobra literatura kryminalna skupiająca się na intrydze. Myślę, że spodobałaby się wam.

Egoistka

Ale te aforyzmy mają swój urok. Może to nie jest książka dla racjonalistów, ale dla tych krórzy lubią marzyć, filozofować i myśleć o życiu. Staram się pisać tak, aby nie urazić twoich negatywnych uczuć, ale nazwanie twórczości Coelho "błahym bełkotem" oraz "czymś młodzieńczym i naiwnym" wydaje mi się nie tyle wysoce niestosowne, co wręcz nieprzemyślane. Wierzę, że wystawiając taką opinię na temat tych książek napiszesz dużo lepszych. Chętnie poczytam. Amen.

Mitake

Hm... wiecie co? Ja to jednak muszę dorzucić "Wiedźmina". Powinnam była chyba dodać ten tytuł na samym początku, ale cóż...
Mnie książka oczarowała i od razu wciągnęła. Pan Sapkowski potrafi stworzyć niezwykły klimat. Podczas czytania miałam ochotę się rozpłakać, roześmiać na cały głos, czy też ironicznie uśmiechnąć. Czasem chciałam czymś rzucić, bądź wybić cały gatunek ludzki za nienawiść i paskudztwa, jakie rządzą tym (a raczej tamtym) światem.
Do tego zakochałam się w postaciach. Z ciekawością obserwowałam taką np. Ciri, która co tom robiła się poważniejsza i bardziej dojrzała. Kwiczałam z Jaskra i jego niektórych kwestii, które były powiedziane w zupełnie nieodpowiednim czasie i miejscu. Jaskier to jednak cudowna i bardzo, ale to bardzo barwna postać. A do tego wszystkiego Yennefer i Geralt. Ach...

shige

Egoistka

Dobrze - masz prawo oceniać.
Masz prawo krytykować.
Masz prawo wytykać innym błędy.
Jesteś wspaniała.

Ja jestem głupia, nie potrafię nikogo skrytykować, ani nie mam własnego zdania.
Przyznałam to. Zadowolona?

shige

Jejć, widzę, że poległaś. To jest właśnie to, nie potrafisz obronić własnego zdania - przykre.

Najpierw coś mówisz, potem ironizujesz, bo nie wiesz jak się odnieść do krytyki. Podwójnie przykre.

Nelennie.

Ja jestem w tej chwili bezgranicznie zakochana w "Mieście Kości" Cassandry CLare. I kolejnych tomach tejże Sagii... Ona ma 'to coś'
Polecam xD

Blueberry

Naprawdę polecam wszystkim "Lekcje miłości" Jacqueline Wilson - książka jest naprawdę...oryginalna. Specyficzna. Ukazuje coś, przez co pewno jakaś część nas przechodziła, albo dopiero będzie przechodzić, tylko że MOCNO...poprowadzone dalej.
Na pewno nikt się nie spodziewa o czym jest książka. No cóż...nie pozostaje nic innego, jak tylko przeczytać Wink

Sonea

A ja polecam gorącooo.
TO - Stephen King
Niby horror, ale opisany w lekki i przyjemny sposób.

Blueberry

Musicie, musicie, MUSICIE przeczytać "Sprzedawcę broni" Hugh Laurie'go. To jest najbardziej zajebista książka jaką chyba w życiu czytałam!!!