|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
shige
Obserwator
Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:04, 04 Cze 2010 Temat postu: Poezja |
|
|
Czyli wasi ulubieńcy w zakresie wierszy.
Polscy i zagraniczni, ukochane dzieła (można wklejać) i oczywiście krótkie uzasadnienie dlaczego ten a nie inny.
Dam Wam pierwszeństwo xp
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nadzieja Narodów
Obserwator
Dołączył: 04 Cze 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dąbrowa Górnicza Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:59, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Okej, to ja pierwsza.
Uwielbiam wiersze Jonasza Kofty. Wszystkie, bo są wspaniałe. Zresztą, sięgnijcie kiedyś po coś tego autora, to się przekonacie. Poza tym spodobał mi się jeden, poruszający wiersz. Wklejam:
Zaduszki
Nie wiem, co to znaczy umieranie -
znam te smutne białe świece przy ścianie.
Nie wiem, co to znaczy odchodzenie -
tylko wiem, jak gorzko pachnie czarny wieniec.
Nie wiem, co to są śmiertelne rany -
przecież znam ten grób przez matki opłakany.
Może pięknie w tej czerni.
W tej bieli.
Ale nie chcę, aby chłopcy tak ginęli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blueberry
Fanatyk
Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 1068
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z owond. Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:23, 15 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ogółem jakoś specjalnie poezji nie czytam, tylko czasem coś gdzieś zauważę i przypadnie mi do serca.
A więc, od wielu już lat za każdym razem, gdy ktoś pyta o ulubiony wiersz, odpowiadam: "a taki jeden, Mary Frye".
Nie stój nad mym grobem i nie roń łez.
Nie ma mnie tam; nie zasnęłam też.
Jestem tysiącem wiatrów dmących.
Jestem diamentowym błyskiem na śniegu lśniącym.
Jestem na skoszonym zbożu światłem promiennym.
Jestem przyjemnym deszczem jesiennym.
Kiedy tyś w porannej ciszy zbudzony,
Jestem ruchem - szybkim, wznoszonym
Ptaków cichych w locie krążących.
Jestem łagodnym gwiazd blaskiem nocnym.
Nie stój nad mym grobem i nie płacz na darmo.
Nie ma mnie tam. Ja nie umarłam.
W drugiej kolejności wymieniłabym utwór Ewy Lipskiej. Okropnie mi się podoba. W sumie nie wiem, co dokładnie mnie w nim urzeka; po prostu całokształt rozbraja.
Ucz się śmierci. Na pamięć.
Zgodnie z zasadami pisowni
wyrazów martwych.
Pisz ją łącznie
jak rzeczpospolita albo lwipyszczek.
Nie dziel jej
pomiędzy umarłych.
Jesteś wybrańcem bogów.
Ucz się śmierci wcześnie.
Miłość do ojczyzny
też bywa śmiertelna.
Ucz się śmierci
w miłości.
Ucz się śmierci nie tylko
dla zabicia czasu.
Czas bywa samobójczy
i wisi godzinami na drzewach.
Przeczytaj sobie.
Przeczytaj na żywo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scontenta
Obserwator
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stolica Polskiego Złota Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:34, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Michaił Lermontow <3
Mój Demon
Żywiołem jego zło w naturze.
Lecąc wśród czarnych chmur gradowych,
On kocha losu groźne burze
I pianę rzek i szum dąbrowy.
On kocha mrok bezgwiezdnych nocy,
Mgły, księżyc blady, nagie skały,
Gorzkie uśmiechy i te oczy,
Które ni snu, ni łzy nie znały.
Zwykł się wsłuchiwać bez wzruszenia
W przechwałki i wyznania ludzi,
Śmieszą go słowa pozdrowienia,
Modlitwa pusty śmiech w nim budzi.
Obcy uczuciom tkliwym, rzewnym,
On żywi się pokarmem ziemskim,
Chciwie łykając dym bitewny
I krew na wszystkich polach klęski.
Gdy rodzi się cierpiętnik nowy,
On dręczy ojcowskiego ducha,
Z uśmiechem gorzkim i surowym,
Jak bije młode serce, słucha.
On spragnionemu wiecznej ciszy,
Gdy się ów żegna z sercem drżącym,
Ostatniej chwili towarzyszy,
Lecz nierad mu umierający.
Demon na krok się nie oddali
Ode mnie, póki życia mego,
On każdą moją myśl przepali
Płomieniem ognia niebieskiego.
Obraz i wzór doskonałości
Uchyli mi jak rąbek nieba,
Da mi przeczucie szczęśliwości,
Ale mi nigdy szczęścia nie da.
Artur Rimbaud <3
Wieczność
Odnaleziono w końcu!
Ale co? Wieczność! Ona
Jest morzem, co się łączy
Ze słońcem.
Dusza ma wiecznotrwała
Spełnia twoje życzenie,
Choć noc osamotniała,
A dzień trawią płomienie.
Pożegnałeś się zatem
Z wyrokującym światem,
Stadnych odczuć potrzebą!
Wzlatujesz w niebo...
- Nigdy więcej orietur.
Żadnego urojenia.
Nauka i czekanie
Mąk nie do uniknienia.
Nigdy jutra, płomieni
Atłasu, co się mieni,
Twoja żarliwość
To jedyne prawo.
Odnaleziono w końcu!
- Ale co? - Wieczność! Ona
Jest morzem, co się łączy
Ze słońcem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blueberry
Fanatyk
Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 1068
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z owond. Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:39, 11 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Z ksiązki od polskiego, o dziwo;
strasznie mi się spodobał.
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
"Miłość"
Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza,
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
lecz widać można żyć bez powietrza!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|