Forum www.oopowiadania.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Co teraz czytacie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.oopowiadania.fora.pl Strona Główna -> Książki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Blueberry
Fanatyk



Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 1068
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z owond.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:41, 13 Maj 2010    Temat postu:

Pielgrzym Coehlo,
ale z trudem, bo mi niezbyt pasuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scontenta
Obserwator



Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stolica Polskiego Złota
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:21, 24 Cze 2010    Temat postu:

A ja czytam Dziesiątą Symfonię Joseph'a Gelinek'a. Coś wspaniałego. Thriller muzyczny. I nie mogę się powstrzymać żeby nie zamieścić tego:

"Odpowiadając na pytania dziennikarzy z okazji 75-tych urodzin, Krzysztof Penderecki poinformował, że w ciągu najbliższych 20 lat będzie komponował zamówione opery i symfonie. Ale dziesiątej symfonii nie napisze – dodał pół żartem, pół serio. Dlaczego? Bo nad symfonią numer dziesięć ciąży jakieś fatum. Taki mit stworzyła wyobraźnia romantyzmu.
Beethoven skomponował 9 symfonii i ani jednej więcej. Dvorak też. Schubert umarł w trakcie komponowania dziesiątej symfonii, choć ósmą pozostawił kilka lat wcześniej niedokończoną, nie wiadomo dlaczego – tajemnicę zabrał do grobu. Mahler także umarł w trakcie komponowania swojej dziesiątej symfonii. Bruckner ponumerował swoje symfonie od pierwszej do dziewiątej, ale tę, która mu się nie podobała, skomponowana wcześniej, opatrzył numerem „0”. A więc w rzeczywistości napisał 10 symfonii, ale umarł i nie zdążył skomponować finału dziewiątej, a faktycznie dziesiątej symfonii.
Jean Sibelius przestał pisać muzykę, gdy miał przed sobą trzydzieści lat życia. Skazał się na milczenie, bo nie chciał poddać się terrorowi radykalnej awangardy, której przewodził Igor Strawiński. Fiński kompozytor nie chciał się przyznać, że coś jednak tworzył do szuflady. W odruchu rozpaczy, dość pijany, spalił ósma symfonię, którą uważał za najpiękniejsze dzieło życia. Może lękał się pokusy stworzenia dziewiątej symfonii, którą – jak mówi przesąd – stanowiła granicę życia, bo dziesiąta straszyła już widmem śmierci. Życie bez mitów i legend, bez strachu przed nieznanym, przed tym, co znajduje się poza obszarem znanego świata, może byłoby nudne."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blueberry
Fanatyk



Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 1068
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z owond.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:55, 28 Cze 2010    Temat postu:

Łoł. Zapowiada się ciekawie, może nawet przeczytam xD
Ja teraz czytam "Letnią Akademię Uczuć" Hanny Kowalewskiej. Nie wiem. Jest to dziwne. Baaaardzo lekkie do czytania, akcja to takie...no ja wiem? Takie nudy z życia wzięte. Wszyscy na letnim obozie, ten jest nielubiany, tą ciągle chlapią, ta jest fajtłapą, tego podrywają, ta się pinzdrzy...serio nie wiem xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaKa
Gość



Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wonderland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:07, 03 Lip 2010    Temat postu:

skończyłam właśnie "zaginiony symbol" jeśli to ma być Wasz pierwszy Brown... spoko, ale jeśli coś już czytaliście to nie radzę Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blueberry
Fanatyk



Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 1068
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z owond.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:51, 17 Lip 2010    Temat postu:

Obecnie brnę przez "Twierdzę" Exupery'ego, ale chyba nie dam rady tego przeczytać. Szczerze? Nudne, wcale nieciekawe.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Blueberry dnia Pon 20:45, 11 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Goosssia
Obserwator



Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zabłudów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:39, 21 Lip 2010    Temat postu:

ja skończyłam czytać Kossakowskiej "Rudą sforę" a zaczynam czytać "Czerwone oczy" Jerzego Nowosada.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blueberry
Fanatyk



Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 1068
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z owond.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:48, 11 Paź 2010    Temat postu:

Kończę teraz "Obietnicę" Danielle Steel. Początek wydał mi się...hmmm...dziwny. Jednak naprawdę mnie wciągnęła. Dziwię się, że tak szybko się kończy, w ogóle nie zauważyłam, kiedy ją prawie całą przeczytałam xD

z Merlina: Mike należy do tych nielicznych młodych ludzi, którzy kończąc studia dokładnie wiedzą, jak potoczy się ich życie. Jako jedyny potomek rodziny, ma ściśle zaplanowaną przyszłość Jedynym elementem nie pasującym do tych planów, a konkretnie planów matki Mike'a jest Hillary - dziewczyna, którą Mike kocha i chce poślubić. Czy chore ambicje matki mogą popsuć prawdziwą miłość?

254 strony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Egoistka
Uzależniony



Dołączył: 24 Lip 2009
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:56, 22 Wrz 2011    Temat postu:

Wzięłam się za klasykę Jane Austen, czyli "Dumę i Uprzedzenie".
A, i z miłą chęcią musnęłam baśnie Braci Grimm. Bo znalazłam mnóstwo książek z dzieciństwa przy remoncie pokoju. I muszę przyznać, że uczucie, kiedy wracają tak wczesne wspomnienia jest niesamowite. W każdym razie te baśnie są prześwietne. Chore, krwawe, nieszablonowe i czytając je teraz można się naprawdę długo zastanawiać po co książę wchodził codziennie do księżniczki po włosach na wieżę, bo chyba dla samej konwersacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blueberry
Fanatyk



Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 1068
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z owond.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:38, 23 Wrz 2011    Temat postu:

Łosz ty wszędzie podtekstów szukasz ;D

Skończyłam kilka dni temu trzecią część sagi Pieśni Lodu i Ognia G.R.R.Martina "Nawałnica mieczy", bardzobardzo polecam wszystkim sagę, bo jest przegenialna, przecudowna, i wspaniała. A na podstawie niej HBO kręci genialny "mini-serial" (na razie wyszła pierwsza część, Gra o Tron).

Natomiast obecnie jestem w połowie "W obecności koni" Barbary Dimmick. Autorka mi kompletnie nie znana, przyznaję, że kupiłam na allegro po prostu "bo była tania i o koniach". Spodziewałam się - jak to zazwyczaj bywa - ckliwej historyjki o dziewczynce i jej koniku, na którym MUSI wystartować na zawodach...dobra, do dna.
Oczywiście nie mogłam się powstrzymać i przeczytałam końcówkę, więc wiem jak się kończy...
Główną bohaterką jest kobietka w wieku trudnym do określenia - choć przypuszczalnie jest przed czterdziestką. Za dom służy jej stara furgonetka, wcześnie straciła swych bliskich, przez co nie ma rodziny. Szuka schronienia przed rzeczywistością w świecie koni. Zanurza się w codzienność i rutynę farmeskiego życia, przenosząc się od farmy do farmy.
W nowym miejscu w Pensylwanii, niedaleko swego rodzinnego miasta, gdzie znajomy krajobraz przywołuje dawno już pogrzebane wspomnienia, Natalie opiekuje się szóstką koni, które należały wcześniej do zmarłej siostry obecnego właściciela.
Wielokrotnie chce uciec, obawiając się tego, że jest tak blisko swych rodzinnych stron, jednak zatrzymuje ją więź, jaką zaczyna czuć z młodym, dopiero co przez nią ujeżdżonym karym koniem Twisterem, o krzywych nogach i wątpliwej budowy. Książka podzielona jest na dwie części, pierwsza opiera się na początkach na nowej farmie, pracy z końmi i z Twisterem, a kończy się śmiercią konia w skutek choroby (dokładniej to 'usypiają' go). Część druga to swoista rozpacz po stracie cząstki duszy oraz wszystko, co nastąpiło dalej...
Przeciętnemu czytelnikowi nie wiem czy się spodoba, mi, jako osobie która kocha konie, książka bardzo jedzie na psychice. Czytając książkę, sama czułam to, co czuła bohaterka, a gdy w książce chowają Twistera sama czuję się, jakbym straciła swojego konia. Dla mnie jest to bardzo depresyjna i mocna książka, osobom niezainteresowanym raczej nie polecę, bo nie jest to za bardzo do szerokiego grona odbiorców, chociaż jakby nie patrzeć, książka świetnie napisana.
O, tyle ode mnie.
A, i 327 stron.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.oopowiadania.fora.pl Strona Główna -> Książki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin