Współczesny patriotyzm

shige

Jak szaleć to szaleć. Brakuje nowych tematów do dyskusji, więc coś trza wymyślić.

A więc - współczesny patriotyzm. Czy to nie aby oksymoron? Co o tym myślicie. Jest czy go nie ma. Można polegać na młodzieży XXI wieku, czy należy spisać Polskę na straty.

Nadzieja Narodów

Współczesny patriotyzm. Przepraszam, a czy coś takiego w ogóle jest? Może starsi bardziej szanują Polskę jako Polskę, ale u mnie w szkole - szkoda słów. Na poważnych apelach połowa dzieci robi sobie jaja, śmieją się, wygłupiają. Nawet śmierć prezydenta i jego małżonki nie robią na nich wrażenia, ponieważ na apelu z okazji uczczenia ich pamięci niektórzy śmiali się. To jest dla mnie niezrozumiałe i chyba nigdy nie pojmę, jak można tak wychować dziecko, bo to wina dzieci nie jest. A przynajmniej nie cała...

shige

A tam, nie zgadzam się kompletnie. W podstawówce może tak jest, w gimnazjum pewnie też, w liceum zdarza się sporadycznie, zazwyczaj przez te 'niegrzeczne' grupki. Są tacy, którzy po prostu nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji i się śmieją, kiedyś ten śmiech odbije się czkawką. Założę się, że zdecydowana większość wydorośleje.

Zresztą. Każdy z nas planuje iść do dobrej szkoły, mieć zawód bądź kształcić się na studiach i gonić za tytułami. Potem idziemy do pracy, wszyscy będziemy robili na siebie, na swoje rodziny i na państwo. Płacąc podatki, troszcząc się o wychowanie następnych pokoleń poprzez danie im dobrych wzorców i szkoły jesteśmy już patriotami. A myślę, że to niewiele. Oczywiście jeszcze jedna podstawa - wybory. Każdy patriota idzie głosować, choćby nie było na kogo! Nieważny głos wrzucić do urny, a obecność będzie. A jeśli ilość takich głosów sięgnęłaby 1/3 - wtedy władza podjęłaby jakieś kroki.

Myślę, że teraz społeczeństwu trudniej okazać patriotyzm. Po pierwsze - nie mamy wojny, nie musimy ratować ojczyzny i bronić zbrojnie granic, za to jest przekonanie, że żołnierz to patriota. Po drugie - za dużo osób, mówiących że nie ma patriotyzmu ale sami są patriotami. Trzeba być solidarnym i ufnym we własny naród.

Ja tam wierzę w Polaków, w młodzież, którą sami prezentujemy. Wierzę, że będziemy dobrymi ludźmi a jeśli przyjdzie co do czego pokażemy, że kochamy nasz kraj x))

Taka optymistka ze mnie.

apokaliz500

Tak w sumie to zanim się ustosunkuję do tego tematu chciałbym się dowiedzieć jak ty definiujesz patriotyzm.

Blueberry

shige

apokaliz500

Ok, dzięki, taka definicja chyba mi wystarczy. Ale mam nowe pytanie, może ze mną jest coś nie tak, że ja tego nie rozumiem. Skąd się w ogóle wzięło coś takiego jak miłość do ojczyzny? Sama ta ojczyzna to jest pojęcia abstrakcyjne. Dlaczego ja mam to kochać? Nie ma żadnej materialnej postaci, nie mówiąc już o duszy czy uczuciach. Mam kochać nic?

Scontenta

Apokaliz, a wyjechałeś kiedyś za granicę przynajmniej na 2 miesiące? Podejście się wtedy zmienia o przynajmniej 180 stopni. Ja Inwokację Pana Tadeusza zrozumiałam dopiero, gdy sama doświadczyłam rozłąki z Polską.

apokaliz500

Rozłąkę z Polską odczułbym raczej tylko przez zmianę otoczenia i języka, bo co niby więcej?

Scontenta

Polska to nie tylko ziemia, podział administracyjny i rząd. To język, kultura, rodzina, obyczaje, dzieciństwo, wspomnienia ogólnie... Tęskniąc za tym, tęsknisz właśnie za Polską. Gdybyś to czuł i to samo przeżył załóżmy gdzieś na półwyspie apenińskim, nazwałbyś to Italią Smile

Blueberry

Apokaliz, czegoś nie rozumiem. Jesteś głęboko wierzący, a uważasz, że mordowanie zwierząt jest w porządku i nie istnieje coś takiego jak ojczyzna?