|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
storyteller
Obserwator
Dołączył: 28 Cze 2011
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pią 2:01, 26 Sie 2011 Temat postu: Krępujące/wstydliwe/żenujące sytuacje. |
|
|
Mam nadzieję, że wybrałem odpowiednie miejsce na forum do założenia tego tematu.
Na pewno każdy z nas miał w życiu sytuacje, których wspomnienie kiedyś wywoływało na policzkach rumieńce, a dziś jest powodem do śmiechu. Na pewno były też takie akcje, po których do dziś czujemy się lekko zażenowani.
Liczę na to, że zechcecie się nimi podzielić (oraz mam nadzieję, że raczej będą to wspomnienia, które dziś już bawią, a nie dołują).
Najfajniej będzie, jeśli będziemy tu opisywać konkretne historie. Sam chociaż zakładam temat, chwilowo nie mam weny, na dokładne opowiedzenie jakiejś mojej 'wtopy'. Jednakże na pewno z czasem się tu wpiszę i to zapewne niejednokrotnie, gdyż wiele razy zdarzało mi się, że np. powiedziałem coś nieodpowiedniego w nieodpowiednim czasie, zachowałem się nieodpowiedzialnie, ktoś mnie zobaczył 'na golasa' czy też przytrafiła mi się dziwna przygoda wynikająca z jakiegoś nieporozumienia, czy innego zbiegu okoliczności zapraszam do przytaczania swoich "wstydliwych sytuacji".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Blueberry
Fanatyk
Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 1068
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z owond. Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:58, 26 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Ah, te krępujące/wstydliwe/żenujące sytuacje. Jak się przypomną, to aż mina rzednie, i głupio się robi, haha
Teraz tak mi na myśl przyszła sytuacja sprzed dwóch lat, gdy powiedziałam pewnemu osobnikowi, którym byłam - nie powiem że nie - zainteresowana, niezobowiązujące (doprawdy nie miałam nic więcej na myśli ) "wiesz...lubię cię", on zaś odpowiedział na to "ym, mam dziewczynę". Awkward. Really.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
storyteller
Obserwator
Dołączył: 28 Cze 2011
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Śro 0:28, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Tak, takie mylne odczytywanie komplementów przez drugą osobę też krępuje. Czuję się zbity z tropu, gdy niewinny komplement lub zainteresowanie (zagadywanie np.) dziewczyna odbiera jak jakiś desperacki podryw i jeszcze daje to do zrozumienia. Na szczęście, takie przypadki zdarzają się rzadko, ale coś w tym stylu, co opisałaś wyżej, Bluberry, zdarzyło mi się też i to na pewno nieraz.
A z takich moich wpadek, hmm... To będzie akurat jedna z tych, które dziś już we mnie negatywnych emocji nie wywołują Mianowicie pamiętam, że jakieś 6-7 lat temu podczas pobytu nad morzem, byłem sam w apartamencie (wtedy jeszcze był to wiek taki, że wyjeżdżało się z rodziną, jednak oni tego wieczoru sobie gdzieś wyszli ), no i korzystając z "wolności", po kąpieli postanowiłem sobie "pobiegać" po mieszkaniu w, delikatnie mówiąc, niekompletnym "stroju". Jakie bylo moje zaskoczenie, gdy zobaczyłem, że okno zajmowanego przeze mnie apartamentu znajdującego się jakoś na drugim piętrze jest całkowicie odsłonięte, a na balkonie w budynku na przeciwko (stojącym doslownie kilkanascie metrow od mojego domu wypoczynkowego) stoi sobie jakas dziewczyna, idealnie na wprost mojego okna. Mozecie zgadywac, jaki musiala miec widok... Jednak, to byla sytuacja krepujaca chwile, poniewaz tej dziewczyny juz wiecej nie "spotkalem", nie bylo potrzeby sie tym długo trapić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blueberry
Fanatyk
Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 1068
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z owond. Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:28, 31 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Hahahaha xP
To a'propos negliżu, jak miałam z 8 lat jak chodziłam na basen bo miałam krzywy kręgosłup, skakałam z takiej wyysokiej skoczni do wody, strój miałam dwuczęściowy, i uciekła mi góra <haha> ale mając 8 lat wiele tam nie miałam, ale i tak się okropnie zawstydziłam xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
storyteller
Obserwator
Dołączył: 28 Cze 2011
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:50, 04 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
ha, Blueberry, no w wieku 8 lat to zapewne bardziej krępujący był sam fakt, że Ci spadła góra stroju niż to, co w następstwie tego incydentu świat mógł ujrzeć moje opisane w poprzednim poście bieganie z gołym 'tym i owym' niestety bardziej zawstydzające, bo wynikające z braku pomyślunku niż przypadku
Z takich klasycznych 'wpadek' to przychodzi mi na myśl sytuacja, gdy
rozmawialiśmy o jakimś nauczycielu wracając ze szkoły i ja oczywiście musialem dość głośno pytać o jego nazwisko (w stylu "Ale to o Kowalskiego wam chodzi, tak?") i co się okazało? Ano, ten właśnie wywołany przeze mnie nauczyciel szedł za nami, ale na szczęście nawet nie zaszczycił naszej grupki zawstydzającym spojrzeniem. (no i z tego co pamiętam, to akurat mojej klasy ten teacha nie uczył, także tyle dobrego z tego).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blueberry
Fanatyk
Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 1068
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z owond. Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:53, 09 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
O, mi się przypomniało, jak byłam malutka i chodziłam do kościoła, bo lubiłam sobie w nim śpiewać piosenki xD któregoś razu mi się pochrzanił tekst, i na cały kościół zaczęłam śpiewać (no, zdążyłam pół słowa nim się skapłam że nikt nie śpiewa! xD) nie to, co powinno być (nie żeby nie, ale na dodatek jeszcze była to chwila w której akurat była chwila ciszy...). Nie muszę chyba mówić, jakiego buraka spaliłam, jak się na mnie cały kościół i ksiądz (szanowna pierwsza ławka kościelna) krzywo popatrzyli, haha
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|