|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sonea
Fanatyk
Dołączył: 03 Lip 2009
Posty: 1071
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świat. Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:19, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Wszystko fajnie pięknie, ale czemu porównujemy zwierzęta do ludzi? Są to dwa oddzielne gatunki.
Co do prawa... Ktoś je ustanowił, a to, że jest złe i nieadekwatne do sytuacji w kraju nie pomaga nam sądzić SPRAWIEDLIWIE ludzi. To nie jest pierwszy przypadek i pewnie nie ostatni, kiedy dzieje się tak, a nie inaczej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
apokaliz500
Stały Bywalec
Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Shadow Realm Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:46, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
porównywanie ludzi do zwierząt nie wniesie nic do tematu, ja tylko chciałem odnieść się do wypowiedzi koleżanki, prawo jest prawem, to oczywiste, ale to an dobrą sprawę nie jest ani argument za ani przeciw karze śmierci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blueberry
Fanatyk
Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 1068
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z owond. Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:29, 17 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Sonea napisał: | Wszystko fajnie pięknie, ale czemu porównujemy zwierzęta do ludzi? Są to dwa oddzielne gatunki. |
1. :
Cytat: | Gatunek – termin stosowany w biologii w różnych znaczeniach, zależnie od kontekstu, w jakim występuje. Najczęściej pod pojęciem gatunku rozumie się:
* w znaczeniu ogólnym – zbiór osobników posiadających podobne cechy, zdolnych do swobodnego krzyżowania w warunkach naturalnych,
*w systematyce organizmów – podstawową jednostkę formalną organizacji świata ożywionego i jednocześnie najniższą z podstawowych kategorii systematycznych stosowanych w hierarchicznej strukturze klasyfikacji biologicznej. |
Masz jeszcze jakieś wątpliwości?
2. Jezus, więc czym jest człowiek, jak nie zwierzęciem? Radzę przestudiować troszkę chociaż wikipedię. Comprendes conieco z biologii?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
apokaliz500
Stały Bywalec
Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Shadow Realm Płeć:
|
Wysłany: Śro 1:17, 21 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
1. Mówiąc "gatunki" miała najprawdopodobniej na myśli "rodzaje istot", bo ewidentnie na Ziemi nic się bardziej nie różni niż człowiek i zwierzę.
2. Człowiek jest zwierzęciem tylko biologicznie, czyli pod tym najmniej ważnym względem, więc porównywanie go do zwierzęcia nie zawsze jest mądre.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blueberry
Fanatyk
Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 1068
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z owond. Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:31, 23 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Czemu najmniej ważnym względem? To jest najważniejsze, bo cały świat składa się w końcu z cząstek biologicznych, bardziej lub mniej, ale to wszystko jest biologia.
W czym niby człowiek różni się od zwierzęcia? Hmm?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
apokaliz500
Stały Bywalec
Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Shadow Realm Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:23, 25 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
1. Zacznijmy od tego, że chyba nie ma takiego określenia, jak cząstki biologiczne xD Poza tym Ziemia to jeszcze nie jest wszystko. Poza tym materia w porównaniu do duszy, wolnej woli i uczuć na prawdę ma nikłe znaczenie.
2. Tą wyżej wspomnianą duszą, wolną wolą i faktem, iż posiadają uczucia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blueberry
Fanatyk
Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 1068
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z owond. Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:20, 26 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
apokaliz500 napisał: | 1. Zacznijmy od tego, że chyba nie ma takiego określenia, jak cząstki biologiczne xD |
A to to mnie akurat najmniej obchodzi
apokaliz500 napisał: | Poza tym Ziemia to jeszcze nie jest wszystko. |
Czy ja się ograniaczyłam do Ziemi? Cały świat to fizyka i chemia, temu nie zaprzeczysz.
apokaliz500 napisał: | Poza tym materia w porównaniu do duszy, wolnej woli i uczuć na prawdę ma nikłe znaczenie. |
A myślisz że z czego są w.w.?
apokaliz500 napisał: | Tą wyżej wspomnianą duszą, wolną wolą i faktem, iż posiadają uczucia. |
Uważasz, że zwierzęta nie mają duszy i wolnej woli?
I nie mają uczuć? Nie no, ciekawe, to co to jest, jak jedno zwierzę lubi drugie? Nieeeeeeeee, to wcale nie jest uczucie.
Przedstawiasz zwierzęta jako bezmózgie istoty pozbawione sumienia, uczuć, wolnej woli (?!) i duszy. Jakim prawem TY wywyższasz się ponad nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scontenta
Obserwator
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stolica Polskiego Złota Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:45, 01 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ja uważam, że zwierzęta mają coś na wzór uczuć i wolnej woli, ale za bardzo przyćmiewa je ich instynkt. To on bierze górę nad wszystkim innym. Gdyby tak nie było modliszka nie zjadałaby swojego partnera zaraz po kopulacji, a np. szynszyla nie zagryzłaby własnego dziecka, które urodziło się z jakąś wadą.
Co do sumienia i duszy... W to akurat nie wierzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kwinu
Obserwator
Dołączył: 13 Maj 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:21, 01 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ja uważam, że zwierzęta mają coś na wzór uczuć i wolnej woli, ale za bardzo przyćmiewa je ich instynkt. To on bierze górę nad wszystkim innym. |
Wcale nie. Znam się na psychologii psów, w przyszłości będę behawiorystą i mogę na ten temat coś powiedzieć.
Zwierzęta posiadają te same uczucia co człowiek, ale nie wszystkie. Było udowodnione, że psy zazdroszczą i mają poczucie sprawiedliwości. Dwa psy były proszone o wykonywanie komend, ale tylko jeden z nich był nagradzany (na oczach drugiego). Po kilku próbach pies, który nie był nagradzany przestawał robić komendy i zaczynał atakować tego nagradzanego. Eksperyment ten był powtarzany wielokrotnie, co dowodzi tego, że psy posiadają takie uczucia jak sprawiedliwość i zazdrość.
Natomiast nie odczuwają złośliwości, wredoty i okrucieństwa. ŻADNE zwierzę takie nie jest, chyba że ktoś jest głupi i źle interpretuje jego zachowanie. Te trzy cechy są akurat wyłącznie "ludzkie".
Ponadto, zwierzęta kochają. Jak wytłumaczysz fakt, że jeden z pekińczyków (reproduktor) nie chciał kryć innych suk poza jedną? Nawet, gdy została wysterylizowana. To nie jest naturalne zachowanie dla psa, bo to nie są zwierzęta monogamiczne.
Nie wspomnę już o tym, że takie uczucia jak ból, ciepło, gorąco, wygoda, przywiązanie czują zwierzęta wszystkich gatunków. Przecież bez tego nie mogłyby przeżyć, bo np. nie zauważyłyby że właśnie wykrwawiają się na śmierć lub zaraz zdechną z przegrzania.
Instynkt? Ok. 70% sytuacji w życiu przeciętnego psa nie ma nic wspólnego z instynktem. Instynkt uruchamia się tylko wtedy, gdy chodzi o przetrwanie (czyli rozmnażanie się, polowanie, walka, ucieczka od zagrożenia, potrzeba jedzenia i picia). Gdzie widzisz instynkt w szkoleniu psa klikerem? Nigdzie. Tak samo jak nie ma instynktu w chwili, gdy trzymasz psa na kolanach i go głaszczesz.
Psy, konie, koty, delfiny, szczury, kurczaki myślą. Bo te zwierzęta UCZĄ SIĘ. Zobacz, jak szeroko wykorzystuje się psy. Szukają narkotyków, są sportowcami, gwiazdami filmowymi, pracują w policji, wojsku, służbach celnych, są pasterzami, myśliwymi, ciągną zaprzęgi, łapią frisbee, wykonują masę komend. Tylko by wymieniać. Czy byłoby to możliwe, gdyby psy nie myślały? Tak samo konie. Są w stanie nawet w pewnym stopniu zmienić swoją naturę (wchodzenie do trailera, życie w boksie, praca pod siodłem i pod kontrolą). Dlatego są popularnymi zwierzętami rekreacyjnymi, łatwo się uczą i są mądre. Jazda na koniu jest dla niego skrajnie nienaturalna, a mimo wszystko przystosował się i nauczył. Bo myśli.
Zrozumcie, że my sami jesteśmy jednym z gatunków zwierząt. Tak samo jak delfin, mucha, pies czy szympans. Nasze życie tak właściwie nic nie jest warte, gatunki giną i powstają nowe, nas także to czeka. Nie stworzył nas żaden Bóg, po prostu wyewoluowaliśmy kilka mln lat temu i za następne tyle (niestety podejrzewam, że o wiele krócej) zginiemy. Ziemi jako planety naprawdę nie interesuje to, że uważamy się za najlepsze istoty na niej. Kiedyś były zwierzęta o wiele potężniejsze od nas i pewnie też takie będą. Człowiek nie jest niczym szczególnym, mimo tego, co uważa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kwinu dnia Nie 16:23, 01 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scontenta
Obserwator
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stolica Polskiego Złota Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:30, 01 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Chwila, bo chyba mylisz pojęcia. Zazdrość czy sprawiedliwość, a ból i ciepło to pojęcia z dwóch różnych dziedzin. Te pierwsze są na tle psychicznym i o to nam się rozchodzi, więc wspominanie, że wszystkie zwierzęta czują ciepło czy ból, to bezsens, bo przecież każda istota żyjąca posiada receptory nerwowe i czuje takie rzeczy.
Jeśli chodzi o te eksperymenty, to również uważam je za bezsensowne. Wystarczy spojrzeć na stado lwów. Kiedy niższy stopniem samiec nie jest dopuszczony do jedzenia pierwszy próbuje wślizgnąć się albo stawiać opór przewodnikowi stada. Akty zazdrości, a raczej szybkiego zaspokojenia apetytu, czyli innymi słowy instynkt, bo każde zwierze dba żeby się nażreć, a co za tym idzie mieć siłę do polowań i rozmnażania, są wynikiem właśnie tych działań - przedłużania gatunku. Skoro jednak człowiek udomowił dużą część gatunków, ich rozwój stanął, bo gdyby mi dawali pod nos miskę z żarciem i głaskali po głowie, czasem rzucając patyk, to stałabym się baardzo bierna i w rezultacie reagowałabym na klikera i czekała jak głupia, aż mi rzucą przysmak, zamiast podejść do szafki i samemu spróbować je zdobyć.
Nie uważam, że zwierzęta nie mają rozumu. Każde ma jakąś tam określoną inteligencję, niektóre są bardziej rozwinięte, inne mniej i właśnie to wykorzystuje człowiek, tresując je (wabiąc smakołykami) na pasterzy, myśliwych i tych wszystkich, których wymieniłaś wcześniej.
Napisałaś: "Eksperyment ten był powtarzany wielokrotnie, co dowodzi tego, że psy posiadają takie uczucia jak sprawiedliwość i zazdrość. Natomiast nie odczuwają złośliwości, wredoty i okrucieństwa. ŻADNE zwierzę takie nie jest, chyba że ktoś jest głupi i źle interpretuje jego zachowanie. "
Mówisz tak, jakby te złe uczucia nie były uczuciami. Czy to, że zwierzęta tego nie odczuwają nie dowodzi, że ich psychika i "uczuciowość" są ograniczone? Jak można mieć sumienie nie czując okrucieństwa czy złości?
A co powiesz na kota, który jest najedzony, a złapie mysz i się nią bawi, naciskając na nią by piszczała, przyduszając łapką itp? Widziałam to na własne oczy. Czy to nie jest okrucieństwo? A jeżeli tak, to kot bierze to za zabawę i nie czuje, że źle robi. Wobec tego czy nie jest ograniczony w tych swoich uczuciach i rozumieniu dobra i zła? Zwierzęta tego nie rozróżniają, więc wcale nie są takie inteligentne jak nam się wydaje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
apokaliz500
Stały Bywalec
Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Shadow Realm Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:04, 01 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
O tak, z ostatnią wypowiedzią Sconenty zgadzam się chyba w 100%. Kot bawi się myszką, bo mu się po prostu tak podoba, ma tak pewnie zapisane w swojej naturze. Zwierzęta mają różny poziom IQ, więc różnie reagują. Bezsensowne natomiast wydało mi się przekonanie kwinu, że jak zwierzęta myślą, to mają i uczucia. Sconetenta to już w sumie rozwinęła, tak więc nie ma sensu po niej powtarzać.
Aha, i Blueberry, zwierzęta się nie lubią, one tylko żyją w grupach i kopulują.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blueberry
Fanatyk
Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 1068
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z owond. Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:37, 01 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Scontenta napisał: | Chwila, bo chyba mylisz pojęcia. Zazdrość czy sprawiedliwość, a ból i ciepło to pojęcia z dwóch różnych dziedzin. Te pierwsze są na tle psychicznym i o to nam się rozchodzi, więc wspominanie, że wszystkie zwierzęta czują ciepło czy ból, to bezsens, bo przecież każda istota żyjąca posiada receptory nerwowe i czuje takie rzeczy. |
Dopiero co niedawno nasz genialny kolega w którymś temacie podzielił się z nami celnym spostrzeżeniem, iż zwierzęta właściwie to wcale czują, nie myślą, nie mają uczuć, i chyba niedaleko mu do myślenia, iż w ogóle nie istnieją.
Scontenta napisał: | Jeśli chodzi o te eksperymenty, to również uważam je za bezsensowne. Wystarczy spojrzeć na stado lwów. Kiedy niższy stopniem samiec nie jest dopuszczony do jedzenia pierwszy próbuje wślizgnąć się albo stawiać opór przewodnikowi stada. Akty zazdrości, a raczej szybkiego zaspokojenia apetytu, czyli innymi słowy instynkt, bo każde zwierze dba żeby się nażreć, a co za tym idzie mieć siłę do polowań i rozmnażania, są wynikiem właśnie tych działań - przedłużania gatunku. |
Tak czy inaczej JESTO TO ZAZDROŚĆ - czy instynktowna, czy nie, jest to ZAZDROŚĆ.
Scontenta napisał: | Skoro jednak człowiek udomowił dużą część gatunków, ich rozwój stanął, bo gdyby mi dawali pod nos miskę z żarciem i głaskali po głowie, czasem rzucając patyk, to stałabym się baardzo bierna i w rezultacie reagowałabym na klikera i czekała jak głupia, aż mi rzucą przysmak, zamiast podejść do szafki i samemu spróbować je zdobyć. |
Zauważ, że człowiek nie ma nic do tego. Każde gatunek zwierzęcia coraz bardziej się rozwija. Wiele zwierząt rozwijało się przecież nim pojawił się człowiek - stąd też w ogóle nie wiem, co ma jedno do drugiego. Może i konie "udomowiono" jakiś czas temu, ale jest wiele gatunków, które "pojawiły się w ludzkich domach" dopiero niedawno i nie miały nawet możliwości się rozwinąć, bo taki rozwój nie trwa rok, dwa czy 10 lat.
Scontenta napisał: | Nie uważam, że zwierzęta nie mają rozumu. Każde ma jakąś tam określoną inteligencję, niektóre są bardziej rozwinięte, inne mniej i właśnie to wykorzystuje człowiek, tresując je (wabiąc smakołykami) na pasterzy, myśliwych i tych wszystkich, których wymieniłaś wcześniej. |
Oczywiście. Jedne są bardziej skłonne do nauki metodami ludzi, inne po prostu brzydko mówiąc mają ich w dupie i nie dają się obłaskawić durnymi, brutalnymi sposobami.
Scontenta napisał: | Napisałaś: "Eksperyment ten był powtarzany wielokrotnie, co dowodzi tego, że psy posiadają takie uczucia jak sprawiedliwość i zazdrość. Natomiast nie odczuwają złośliwości, wredoty i okrucieństwa. ŻADNE zwierzę takie nie jest, chyba że ktoś jest głupi i źle interpretuje jego zachowanie. "
Mówisz tak, jakby te złe uczucia nie były uczuciami. Czy to, że zwierzęta tego nie odczuwają nie dowodzi, że ich psychika i "uczuciowość" są ograniczone? Jak można mieć sumienie nie czując okrucieństwa czy złości? |
Nie zawsze trzeba być okrutnym czy wściec się, by odczuwać wyrzuty sumienia. Czy naprawdę czujesz, że masz sumienie dopiero, jak komuś np pieprzniesz w twarz? Wyobraź sobie sytuację, że zjadasz całe lody, które były w domu. Przychodzi potem np twoja mama, i ma ochotę na lody. Okazuje się, że je zjadłaś; nie czujesz wyrzutów sumienia, że nie spytałaś się, czy ona też nie chce lodów? Proste porównania najlepiej podobno trafiają. Czasem niefajne rzeczy wynikają z niezamierzonych czynów, że tak powiem.
Scontenta napisał: | A co powiesz na kota, który jest najedzony, a złapie mysz i się nią bawi, naciskając na nią by piszczała, przyduszając łapką itp? Widziałam to na własne oczy. Czy to nie jest okrucieństwo? |
Zauważ, że np ludzie na wsi nieraz w okrutny sposób mordowali zwierzęta do jedzenia. Do sporządzenia czernicy niezbędna jest krew kaczki. A była/jest to bardzo popularna potrawa. Wiesz, w jaki sposób się ją "uzyskuje"? Zostawia się kaczkę, aby się wykrwawiła do garnuszka. Każdego "normalnego" człowieka, wykształconego i z miasta by to obrzydziło. A teraz wyobraź sobie, że nie istnieje internet, telewizja, szkoła.
Zwierzęta nie mają czegoś takiego. Ja tu widzę jedno, bardzo jasne wytłumaczenie: kot zwyczajnie się nią bawi, jako gatunek wyżej w łańcuchu pokarmowym ma nad nią przewagę. Tak samo np niektóre psy uwielbiają "bawić się" z żukami na przykład. Miotają się biedne małe żuczki, a pies się tylko bawi. On nie ma na celu wtedy zadać bólu ani sprawić, by "ten drugi" cierpiał albo go uwielbiał.
Scontenta napisał: | A jeżeli tak, to kot bierze to za zabawę i nie czuje, że źle robi. Wobec tego czy nie jest ograniczony w tych swoich uczuciach i rozumieniu dobra i zła? Zwierzęta tego nie rozróżniają, więc wcale nie są takie inteligentne jak nam się wydaje. |
Co to znaczy: źle robi?, to po pierwsze?
Małe dzieci też tego nie rozróżniają, więc ludzie też wcale nie są tak inteligentni, jak się wam wydaje.
I nie istnieje coś takiego jak dobro i zło. Jest mniejsze i większe zło. Cholerni chrześcijanie sobie wymyślili, że bóg jest dobry i kochany, a diabeł jest zły i okrutny, i myślą, że wszystko musi być białe albo czarne
apokaliz500 napisał: | Kot bawi się myszką, bo mu się po prostu tak podoba, ma tak pewnie zapisane w swojej naturze. |
Nie wszystko musi być od razu głębokie, filozoficzne i "gdzieś zapisane". Kot po prostu się nudzi, więc z braku innych zajęć, znajduje sobie rozrywkę. Gdzie tu natura? Gdyby to było w naturze, to KAŻDY kot by to lubił, a naprawdę nie każdy to lubi - niektóre koty wolą pobawić się trawką, z drugim kotem, albo leżącą butelką.
apokaliz500 napisał: | Zwierzęta mają różny poziom IQ, więc różnie reagują. |
Łał, to było niezłe.
apokaliz500 napisał: | Bezsensowne natomiast wydało mi się przekonanie kwinu, że jak zwierzęta myślą, to mają i uczucia. Sconetenta to już w sumie rozwinęła, tak więc nie ma sensu po niej powtarzać. |
Bezsensowne jest przekonanie, że jak ludzie mają mózgi, to myślą.
apokaliz500 napisał: | Aha, i Blueberry, zwierzęta się nie lubią, one tylko żyją w grupach i kopulują. |
Jasssssssssne. Mam pytanie: widziałeś kiedyś jakiekolwiek zwierzę bliżej niż z odległości 30 metrów? Bo sprawiasz wrażenie, jakbyś żył całe życie w nosem w biblii, a swoją genialną "wiedzę" o zwierzętach czerpał, no nie wiem, chyba z internetu, albo i z biblii, kto wie?
kwinu, jesteś jedyną tu z normalnym zdaniem na ten temat, więc możemy podyskutować ;D chciałabym poznać twoje zdanie na temat mszczenia się zwierząt. Co byś odpowiedziała na pytanie, czy zwierzęta "organizują zemsty"??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scontenta
Obserwator
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stolica Polskiego Złota Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:07, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Blueberry, piszesz tak, jakbym była przeciwko zwierzętom. Nie prawda, bardzo je szanuję i lubię. To prawda, że często ludzie traktują je w bardzo niehumanitarny i okrutny sposób, ale nie można ich też porównywać do ludzi. Zwierzęta chodzą po tym świecie dłużej od ludzi, jednak do tej pory nie zdołały nauczyć się posługiwać narzędziami, ogniem, tworzyć historii. Celem każdego zwierzęcia jest jedno. Zrobić wszystko, aby gatunek przetrwał. To ich cała filozofia życia. Mówisz, że małe dzieci też tego nie rozróżniają. Tak, ale z biegiem czasu i rozwoju wszystkiego się uczą i zaczynają pojmować.
Co do czerniny... Kilka razy przygotowywałam ją z moją ciotką. Odrąbywała głowę kaczce i gdy przestała się już ruszać, przywiązywała ją za nogi do sznura i wieszała żeby krew mogła odpłynąć do wiadra. Jeśli to nie jest humanitarne, to ja nie wiem jak zabić żeby było.
"Każdego "normalnego" człowieka, wykształconego i z miasta by to obrzydziło." - miastowego wszystko obrzydzi, nawet krowi placek na łące. Jak od małego nie był przy uboju, to chyba normalne, że patrząc na takie rzeczy będzie odczuwał wstręt. Ludzie z miasta... Tak, bo teraz ci ze wsi są tak samo prymitywni jak kilkadziesiąt lat wstecz.
Mniejsze i większe zło. Tak. W takim razie czym jest miłość, przyjaźń?
"Cholerni chrześcijanie sobie wymyślili, że bóg jest dobry i kochany, a diabeł jest zły i okrutny, i myślą, że wszystko musi być białe albo czarne". - Ci cholerni chrześcijanie od tysięcy lat próbują dociec prawd tego świata. W swojej wiedzy nie mają tylko tych dowodów, czy jak to tam nazwać, które są powszechnie znane. Najwyżsi kapłanie mają w swojej wiadomości takie rzeczy na temat człowieka i Boga o jakich nam, zwykłym zjadaczom chleba się nie mówi, bo w swojej przeciętnej inteligencji nie pojęlibyśmy tych prawd. Tylko najzacniejsi uczeni mają dostęp do tej wiedzy. Mi to pasuje. Każdy ma wątpliwości, bo człowiek już taki jest, że jak nie zobaczy to nie uwierzy. I ja sama nie czuję się oszukiwana przez kościół czy kogokolwiek innego. Mam swój rozum i własne pojęcie świata. Nie jestem ślepo oddana kościołowi, bo tworzą go "tylko" ludzie. Może i są "wybrańcami Boga", ale jednak to tylko ludzie. Ja w ludzi nie wierzę. Wierzę w Boga. Tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
apokaliz500
Stały Bywalec
Dołączył: 10 Lis 2009
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Shadow Realm Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:27, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Hej, a co do tego tekstu o kapłanach - mogłabyś rozwinąć tę myśl?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scontenta
Obserwator
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stolica Polskiego Złota Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:10, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
O tym może pogadajmy w innym temacie. Zostawmy Blueberry i kwinu same, skoro nie chcą z nami rozmawiać na temat zwierzątek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kwinu
Obserwator
Dołączył: 13 Maj 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:23, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Co byś odpowiedziała na pytanie, czy zwierzęta "organizują zemsty"?? |
Odpowiadam - nie.
Wszystkie zwierzęta działają na zasadzie "liczy się to, co tu i teraz". Czyli nie rozpamiętują przyszłości i nie planują. Owszem, pies pamięta, że potrącił go samochód i złamał mu łapę. Ale nie wiąże z tym emocji, nie rozpamiętuje, nie rozżala się nad sobą. Było, minęło. Najważniejsze dla psa, że on nadal żyje i przetrwał. Nie planują przyszłości, bo nie wiadomo, czy w ogóle nadejdzie.
Nie zapominajmy, że świat psa to świat pierwotnego zwierzęcia. On psychicznie wciąż jest wilkiem, w mniejszym lub większym stopniu.
Zwierzęta się nie mszczą, bo, jak już pisałam, nie rozpamiętują. W moim dwuosobowym psim stadzie zaobserwowałam wiele zachowań, m.in. hierarchię, zabawę, gesty uległości i dominacji, zwiększenie zapału do pracy zwierzęcia niższego w hierarchii, zazdrość o względy przewodnika (właściciela), a także mnóstwo dokuczania sobie (to na początku). Ale zemsty - nigdy.
Skoro zwierzęta nie rozpamiętują, nie są złośliwe, niemożliwe, żeby się mściły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blueberry
Fanatyk
Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 1068
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z owond. Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:26, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Scontenta napisał: | Blueberry, piszesz tak, jakbym była przeciwko zwierzętom. |
Właściwie pisałam to do Apokaliza i jego genialnych teorii, nie do cb
Scontenta napisał: | "Każdego "normalnego" człowieka, wykształconego i z miasta by to obrzydziło." - miastowego wszystko obrzydzi, nawet krowi placek na łące. Jak od małego nie był przy uboju, to chyba normalne, że patrząc na takie rzeczy będzie odczuwał wstręt. Ludzie z miasta... Tak, bo teraz ci ze wsi są tak samo prymitywni jak kilkadziesiąt lat wstecz. |
Pół mojej rodziny mieszka w małym miasteczku, a dodatkowo jeszcze ciocia i dziadek pod siedemdziesiątkę żyją na wsi 10 km od tego miasteczka, i wciąż żyją "prawie" tak jak dawniej. Do czego piję...? Jasne, że umiem z nimi wszystkimi się dogadać, ale to jest ZUPEŁNIE inna mentalność. Tam w ogóle nie ma filozofów, wszyscy trzymają się razem, mają masę znajomych, przyjaciół, i CIĄGLE coś robią - NIKT nie siedzi całymi dniami przy kompie. Żeby nie było, że mówię to wszystko w oparciu tylko o jedną wioskę - wcale nie, pełno dalekich cioć itp ma gospodarstwa w małych wiochach. I oni sami też widzą różnicę - niektórzy uważają, że mają gorzej, niektórzy, że to właśnie miasto "psuje ludzi". Nie wiem, w ogóle co się przyczepiłaś do tych ludzi ze wsi, ale NIE SĄ oni tacy sami, jak ludzie z dużych miast.
Scontenta napisał: | Mniejsze i większe zło. Tak. W takim razie czym jest miłość, przyjaźń? |
Hm, niech no pomyślę? Miłością i przyjaźnią? Nie no, to było trudne >.<
I przepraszam, ostatniego akapitu nawet nie czytałam.
kwinu, byłam ciekawa okazało się, że i w tej sprawie mamy identyczny pogląd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scontenta
Obserwator
Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Stolica Polskiego Złota Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:21, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
"Tak, bo teraz ci ze wsi są tak samo prymitywni jak kilkadziesiąt lat wstecz. " - to była taka mała ironia z mojej strony. Nie wiem czy zauważyłaś, ale zdaniem: "Każdego "normalnego" człowieka, wykształconego i z miasta by to obrzydziło.", obraziłaś ludzi mieszkających na wsi. Tak, to prawda, ludzie żyjący na wsi mają inną mentalność, nie gonią tak jak miastowi, patrzą na niektóre sprawy pod całkiem innym kątem. Są mniej wrażliwsi na niektóre sprawy związane z ubojem zwierząt itp., ale to nie znaczy, że zaraz są sadystami. To tak samo jak moja mama, która po 25 latach pracy w szpitalu, cieszy się, że stara babcia w końcu umarła i bez żadnego obrzydzenia pośmiertnie ją przebiera czy coś. Do wszystkiego człowiek się przyzwyczai. Ale nie o tym ja chciałam... Może starsi ludzie mieszkający na wsi są jeszcze zacofani, ale to jest raczej związane z wiekiem. Trudno starszym osobom przestawić się z czegoś na coś nowego, skoro poprzednia rzecz była dla nich niezawodna przez te 50 lat wstecz. Chodzi mi tu o młodych. Tym jednym zdaniem obraziłaś 80 procent, które jest tak samo wykształcone i "normalne", jak to określiłaś, jak ludzie z miasta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|